Microsoft ostrzega o gwałtownym wzroście liczby ataków na lukę typu zero-day w Internet Explorerze 7. Co gorsza, koncern informuje, że ten sam błąd występuje również w wersjach 5.01, 6 i 8 Beta 2 jego przeglądarki. Dotychczas jednak nie zaobserwowano żadnych ataków na edycje inne niż IE7.
Do ataków dochodzi przede wszystkim na witrynach
pornograficznych, chociaż rośnie też liczba stron WWW, które bez wiedzy właścicieli
zostały tak zmienione przez cyberprzestępców, by możliwe było wykorzystanie
błędu w Explorerze.
Specjaliści poinformowali wczoraj, że takich zarażonych
witryn jest już około 6000, a ich liczba błyskawicznie rośnie. Ze swej strony
Microsoft oblicza, że na atak narażonych było 0.2% użytkowników IE.
"To pozornie niewielki odsetek, ale w rzeczywistości
oznacza, że olbrzymia liczba osób została narażona na niebezpieczeństwo" -
mówią eksperci Microsoftu.
Koncern pracuje już nad poprawką, wciąż jednak nie wiadomo, kiedy zostanie ona udostępniona.