To pytanie tak bardzo nurtowało od jakiegoś czasu naukowców z Uniwersytetu w Madrycie, że postanowili stworzyć aplikację, która jest w stanie od razu udzielić na nie odpowiedzi każdemu użytkownikowi Facebooka. Narzędzie, nazwane „Facebook Data Visualisation Tool” (FDVT), można bezpłatnie pobrać jako rozszerzenie do przeglądarki Google Chrome, a niebawem także do przeglądarek Firefox i Opera.
Aplikacja jest dosyć prosta w użyciu. Po pobraniu, użytkownik wprowadza podstawowe dane osobowe, takie jak wiek, płeć, stan cywilny, zainteresowania, kraj itp. Następnie narzędzie zaczyna na bieżąco obliczać wartość ekonomiczną profilu dla rynku reklamowego. Dookreślenie „na bieżąco” jest naprawdę istotne, ponieważ rynek reklamy facebookowej jest dynamiczny i cechuje się sporymi zmianami w popycie i podaży.
„To oczywiste, że każdy z nas ma inną cenę rynkową w zależności od swojego profilu, a narzędzie przedstawia szacunkowo, ile jesteśmy w stanie wygenerować” – wyjaśniają Ángel i Rubén Cuevas, profesorowie UC3M i programiści, którzy opracowali aplikację. „Kiedy użytkownik loguje się do Facebooka i odbiera reklamę, my uzyskujemy powiązaną z nią wartość, cenę jaką reklamodawca płaci za wyświetlenie tej reklamy albo każde jej kliknięcie przez użytkownika”. Naukowcy stwierdzili, że średni koszt użytkownika z Hiszpanii wynosi mniej więcej połowę kosztu użytkownika amerykańskiego.
Innym interesującym faktem, jaki można zauważyć używając narzędzia FDVT, jest to, że Facebook stale czerpie zysk bez względu na to, czy klikamy reklamę czy nie. Jak stwierdza Ángel Cuevas: „Branża reklamowa coraz bardziej ‘rozbiera na czynniki pierwsze’ potencjalnych klientów”. Konkretnie oznacza to, że w oparciu o działania użytkownika w sieci i jego cechy, będzie on otrzymywać coraz bardziej spersonalizowane reklamy, aby zwiększyć zwrot z inwestycji reklamodawcy. „Konieczne jest utrzymanie ‘równowagi’ między tą personalizacją reklam (na którą użytkownik może wyrazić zgodę, by trafiające do niego treści bardziej mu odpowiadały) a gwarancją poszanowania podstawowych praw” – dodaje Cuevas.
Zespół podkreśla, że narzędzie FDVT nie powstało po to, by demonizować Facebook, lecz raczej skłonić giganta do informowania o swoich działaniach w celu zachowania przejrzystości.
Narzędzie FDVT zostało opracowane w ramach szerszego projektu TYPES finansowanego z budżetu programu „Horyzont 2020”. Projekt, którego partnerów niepokoją konsekwencje niejasnych praktyk reklamowych w formie blokad reklam zakłócających gospodarkę cyfrową, dąży do zdefiniowania, wdrożenia i zatwierdzenia technologii oraz narzędzi gwarantujących prywatność i przejrzystość. Tworzone narzędzia mają na celu zapewnienie użytkownikom kontroli nad ilością współdzielonych informacji.
Zakończenie prac nad projektem TYPES planowane jest na październik 2017 r.
Więcej informacji:
witryna projektu