Zaskakujące struktury z mikrokropel zapowiadają nadejście nowych technologii
Niespodziewane kształty mezoatomów – struktur zbudowanych z mikrokropel w kroplach – zaobserwowano w Instytucie Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Odkrycie było możliwe dzięki nowej metodzie precyzyjnego kontrolowania rozmieszczenia kropelek jednej cieczy wewnątrz kropli innej cieczy. Realizowana za pomocą układów mikroprzepływowych, metoda ma szansę przenieść niektóre gałęzie medycyny i inżynierii materiałowej na nowy poziom.
W prestiżowym czasopiśmie fizycznym „Physical Review Letters” zespół
naukowców z Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk (IChF PAN)
w Warszawie zaprezentował nową metodę kontrolowania kształtów struktur
tworzących się z mikrokropel umieszczonych we wnętrzu innej kropli.
Osiągnięcie znacząco zwiększa możliwości sterowania procesami
samoorganizowania się materii. W trakcie badań naukowcom udało się także
po raz pierwszy zaobserwować formowanie się mikrokropelkowych struktur o
niespodziewanych kształtach.
O tym, że wewnątrz kropli jednej cieczy można umieścić pewną liczbę
kropel innej, niemieszającej się cieczy, było wiadomo od dawna. Znany
też był fakt, że w określonych warunkach wewnętrzne kropelki mogą się
układać w stabilne struktury, nazywane mezoatomami. Dotychczas
przyjmowano jednak, że kształty tych struktur zależą tylko od liczby
formujących je kropelek. W rezultacie liczba możliwych do otrzymania
mezoatomów była niewielka.
„My pokazaliśmy, że kształty struktur, w które samoczynnie układają się
wewnętrzne kropelki, zależą nie tylko od ich liczby, ale także od
wzajemnych proporcji ich objętości. Istnienie drugiego parametru
znacząco wzbogaca możliwości formowania nowych mezoatomów. W efekcie
mamy teraz do dyspozycji spontaniczny proces o bogatym potencjale,
proces, którym potrafimy bardzo precyzyjnie sterować. Daje to również
podstawy do myślenia o ciekawych zastosowaniach”, mówi prof. dr hab.
Piotr Garstecki (IChF PAN).
Stabilne struktury kropelek w kroplach wytwarza się w IChF PAN za pomocą
układów mikroprzepływowych. Układy tego typu powstają zazwyczaj z dwóch
płytek z tworzywa sztucznego. Na jedną płytkę nanosi się sieć starannie
zaprojektowanych wyżłobień, druga pełni rolę „wieczka”. Po sklejeniu
obu płytek wyżłobienia stają się kanalikami o średnicach
submilimetrowych, które wypełnia się cieczą nośną. Jeśli do wnętrza tak
przygotowanego układu wstrzyknie się niewielkie porcje cieczy roboczej,
niemieszającej się z cieczą nośną, w kanalikach uformują się wyraźnie
kropelki. Ich ruch można teraz precyzyjnie kontrolować – wystarczy w tym
celu odpowiednio sterować przepływami obu cieczy.
„W trakcie naszych badań w kanalik wypełniony olejem wstrzykiwaliśmy te
same, niewielkie porcje zabarwionej wody, jedna tuż za drugą. Ponieważ
olej nie miesza się z wodą, powstawał 'sznur' liczący od trzech do ośmiu
niebieskich, praktycznie identycznych mikrokropelek. Ciekawe rzeczy
zaczynały się dziać, gdy taki kropelkowy 'pociąg', płynący w oleju
jednego rodzaju, wstrzykiwaliśmy do komory wypełnionej innym olejem,
niemieszającym się z dwoma pozostałymi cieczami”, mówi dr Jan Guzowski
(IChF PAN; obecnie na Uniwersytecie w Princeton).
Napięcie powierzchniowe wstrzykniętego oleju powodowało, że zaczynał on
formować kroplę. W trakcie tego procesu kropelki wody wewnątrz
formującej się kropli oleju były poddawane znacznym siłom i
przemieszczały się, a nawet deformowały, byle tylko zminimalizować
energię opinającej je powierzchni. W zależności od konfiguracji – liczby
kropelek w kropli oraz proporcji między objętościami wszystkich kropel –
tak utworzony mezoatom mógł być niemal kulisty, lekko wydłużony, a
nawet wyraźnie nieregularny. Prawdziwym zaskoczeniem okazały się jednak
struktury zbudowane nawet z ośmiu kropelek wody ustawionych w linii,
jedna za drugą, i tak silnie opiętych powierzchnią kropli oleju, że aż
wyraźnie spłaszczonych.
„Konfiguracja, w której kilka kropelek ustawia się w linii, tylko
pozornie wygląda na nietrwałą. Nasze obliczenia pokazują, że aby zlepić
się w grudkę, ustawione w linii kropelki musiałyby 'po drodze' ulec
deformacji wymagającej wkładu dodatkowej energii. Unoszący krople
przepływ nie jest na to wystarczająco silny i w rezultacie krople tkwią w
pierwotnym ułożeniu. Ostatecznie cała struktura wygląda jak zestaw
kilku piłek tenisowych wepchniętych jedna po drugiej w ciasny rękaw
koszuli”, mówi dr Guzowski i podkreśla, że istnienie barier kapilarnych,
uniemożliwiających samoistną rekonfigurację struktur z mikrokropel,
zostało zaprezentowane po raz pierwszy.
Mezoatomy z kropelek w kroplach, otrzymane przez zespół z IChF PAN,
miały rozmiary rzędu milimetra, a więc były stosunkowo duże. Powstawały
dość wolno – zwykle pojedyncza struktura formowała się przez mniej
więcej sekundę.
„Eksperymenty laboratoryjne łatwiej wykonywać na większych kroplach i w
sposób umożliwiający ich łatwą obserwację”, tłumaczy prof. Garstecki i
zaznacza: „Nie ma jednak żadnych przeszkód, aby wielkość kropel
zmniejszyć przynajmniej kilkadziesiąt razy. Co więcej, oddziaływania
kapilarne, odpowiedzialne za formowanie się struktur z mikrokropel,
zaczynają dominować w małych skalach. Spodziewamy się więc, że małe
mezoatomy będą się tworzyć znacznie szybciej, a odsetek struktur o
niepożądanych kształtach jeszcze zmaleje”.
Kontrolowane wytwarzanie mezoatomów z kropel ma szczególne znaczenie dla
inżynierii materiałowej. Materiały powstają bowiem nieco podobnie jak
konstrukcje z klocków: są „składane” z wielu mniejszych „cegiełek” –
zlepków ciasno upakowanych cząsteczek bądź atomów. Drobiny te są na ogół
dość kuliste, co znacznie ogranicza możliwości ich rozmieszczania w
przestrzeni. Tymczasem przy odpowiednim doborze substancji i metod,
kropelki wewnątrz mezoatomów można byłoby na masową skalę utrwalać, a
następnie osuszać w celu usunięcia zewnętrznej kropli. Z tak powstałych
struktur można byłoby budować materiały o precyzyjnie zaplanowanej
konstrukcji i niespotykanych właściwościach, np. materiały fotoniczne,
które kierowałyby padające na nie fale świetlne w strony zależące od
długości fal. Kolejnym niezwykle obiecującym obszarem zastosowań wydaje
się transport leków w określone miejsca organizmu. Każda kropla w
mezoatomie może przecież zawierać inne substancje lecznicze, uwalniane w
różnych warunkach. Tak spreparowany, „inteligentny” pojemnik na leki
mógłby w wybranym organie człowieka przeprowadzić całą, starannie
zaplanowaną terapię lekową.
Badania nad formowaniem się mezoatomów z kropel sfinansowano ze środków
europejskiego grantu ERC Starting Grant oraz programu Iuventus Plus
Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
opublikowano: 2015-05-22