Mikrokawalerki studenckim hitem

Moda ta narodziła się z jednej strony w związku z uszczuplaniem się powierzchni lokalowych w dużych aglomeracjach, z drugiej - popytem na zamieszkanie w dzielnicach usytuowanych w centrach miast.

W Polsce budowę pierwszych mikrokawalerek rozpoczęto w pierwszym kwartale 2013 we Wrocławiu. Wówczas na ten cel zaadaptowano niegdysiejszy Dom Asystenta Uniwersytetu Wrocławskiego zlokalizowany w centrum miasta. Projekt ten dedykowany jest szczególnie studentom, a mieszkania o metrażu z zakresu od 12 do 27 metrów kwadratowych rozeszły się jak świeże bułeczki. Aktualnie inwestor kontynuuje prace nad nowym budynkiem. Co ciekawe, deweloper zaoferował tam mikrokawalerki wykończone pod klucz oraz w opcji na życzenie - umeblowane. Zastosowane przy urządzeniu mieszkań rozwiązania miały optymalizować i tak malutką przestrzeń, czyniąc ją maksymalnie funkcjonalną. W lokalach wyodrębniono małych rozmiarów pokój dzienny z aneksem kuchennym i łazienkę, a w pomieszczeniach pojawiły się meble na wymiar, wysuwane spod biurka łóżka, szafy na ubrania wkomponowane w miejsca do spania znajdujące się na podwyższeniu oraz kabiny prysznicowe jako alternatywa dla wanien. W ślad za wrocławską inwestycją podążyli deweloperzy budujący w Krakowie i Warszawie, a jako że w budownictwie mieszczącym w sobie mikrokawalerki tkwi duży potencjał rynkowy, można prognozować, że tego typu mieszkania w krótkim czasie wyrosną także w innych miastach, np. Gdańsku czy Poznaniu. Na próżno jednak szukać ich będzie w małych miejscowościach, ponieważ miniaturowe mieszkania mają rację bytu jedynie w większych aglomeracjach i to w ich centrach, które skupiają całe życie biznesowe, akademickie, kulturalne i rozrywkowe miast.

Mieszkania o powierzchni liczącej po kilkanaście metrów kwadratowych to produkt dedykowany konkretnej grupie konsumentów. Z uwagi na swoje specyficzne właściwości, tego typu lokum powinno zaspokoić potrzeby lokalowe młodych osób, prowadzących aktywny tryb życia, studentów czy świeżo upieczonych absolwentów dopiero wchodzących na ścieżkę zawodową. Mikrokawalerki sprawdzają się także w sferze biznesowej - coraz więcej firm posiadających swoje filie w większych miastach i  delegujące swoich pracowników w podróże służbowe decyduje się na zakup minimieszkań jako bardziej opłacalnej i wygodniejszej (pod względem logistycznym) alternatywy dla wynajmu pokoi hotelowych.

Zachętą do kupowania miniaturowych lokali przez singli, wkraczających w dorosłe życie absolwentów lub studentów, jest oczywiście cena całkowita. Kwota poniżej 100 000 złotych brutto, bo za tyle minimalnie można było kupić kilkunastometrowe mieszkanie we wspomnianej wrocławskiej inwestycji, wydaje się być w zasięgu zdolności kredytowej tych osób. Zakup minikawalerki dla studenta zaowocuje w przyszłości, gdyż po ukończeniu nauki, właściciel może przenieść się do większego lokum, a swoje pierwotne "M" przeznaczyć na najem, czerpiąc z niego profity.

O ile wcześniej deweloperzy realizowali po kilka kawalerek w danym budynku, o tyle idea mikromieszkań zakłada, by były one rozmieszczone w jednej inwestycji. Co więcej, integracyjny charakter takiego miejsca mają podkreślać części wspólne, w których projektuje się kawiarnie i restauracje, kluby sportowe, zielone tarasy, a nawet samoobsługowe pralnie, dzięki którym odciąża się mieszkania od niektórych funkcjonalności, oszczędzając przy tym na dostępnej powierzchni.

Zagęszczanie się urbanistycznej przestrzeni mieszkaniowej i prestiż zamieszkania w centrum miasta - sercu wydarzeń, jak również przeobrażenia na rynku pracy wymagające od pracowników mobilności i elastyczności w przenoszeniu się za chlebem do innych miast - te czynniki popychają coraz więcej osób w stronę zakupu mikrokawalerek. Potencjał ekonomiczny tkwiący w tego typu lokalach warto wykorzystać już podczas studiów, mając na uwadze, że lokowanie kapitału w nieruchomości to często opłacalna inwestycja.

Źródło konsultacji: http://www.allcon.pl/mieszkania/apartamenty/